Aby skończyć prace ziemne (no, oprócz prądu, bo zakład energetyczny oczywiście musi mieć całe lata na podłączenie...) doprowadzamy kanalizację.
Najpierw w ścianie fundamentowej osadzamy rurę kanalizacyjną, która będzie wyprowadzała ścieki z domu:
Rura musi być na odpowiedniej głębokości - nie za wysoko i nie za nisko. Cały czas musi być spadek, ale w ścianie też nie może być zbyt wysoko, żeby wszytskie rury z domu mogły się połączyć ze spadkiem i ze spadkiem do niej wchodzić.
Rura kanalizacyjna na szczęście nie musi być położona bardzo głęboko - inaczej niż wodociąg, bo ścieki nie zamarzają. Wystarczy, że będzie przysypana 20-30cm ziemią. Oczywiście może być głębiej.
Wcinka do kanalizacji grawitacyjnej została zrobiona wcześniej, więc teraz łączymy ją z rurą wychodzącą z budynku. Pomiędzy nimi wstawiamy studzienkę rewizyjną.
Na wierzch zakładamy kołnierz i całość po zasypaniu wygląda tak: